poniedziałek, 17 grudnia 2012

Śmierć Bigosa

Wczoraj wieczorem odszedł z tego świata nasz wieloletni przyjaciel pies Bigos. Był z nami 15,5 lat więc wg "człowieczego" wieku miał 84 lata. Mógł z nami jeszcze trochę pobyć ale strasznie się w ostatnich dniach męczył a najgorsza była tzw. "rzucawka" czyli padaczka. Prawie kompletny brak wzroku, słuchu, brak orientacji, brak kontroli nad potrzebami fizjologicznymi. Do tego nie potrafił trafić do swojej miski z jedzeniem, piciem i na dodatek prawie nic już nie jadł.
Stwierdziliśmy, że nie może się tak dłużej męczyć, a patrzenie na taki stan sprawiało nam wiele przykrości. Ponieważ dla zwierząt eutanazja nie jest jeszcze zakazana zdecydowaliśmy się z niej skorzystać i to w niedzielę wieczorem.

Na zawsze zostanie w naszej pamięci.



2 komentarze: