sobota, 26 stycznia 2013

Zima jest (czasami) piękna!

Mgła w nocy, -11 stopni, oszronione drzewa - jest cudownie - niczym ze znanego opowiadania o Bieszczadach ()
Wygląda mniej więcej tak, jak tydzień temu w Karpaczu i z tamta załączam zdjątko.

środa, 9 stycznia 2013

Choróbsko!

Też uległem... naturze. Tym małym parszywym wirusom! Męczą mnie już ze 3 tygodnie lecz ostatnio mój organizm musiał podwoić obronę, gdyż pierwszy raz od chyba z 10 lat z górką przypętała mi się gorączka!
Więc jednak musiałem odwiedzić rodzinnego lekarza o którego ostatni raz byłem w lutym 2008 roku. Nie pomogło nawet szczepienie grypowe.
Po zbadaniu konieczny okazał się antybiotyk, który też ostani raz brałem chyba w poprzednim wieku. No cóż, starość nie radość!
Jednak na koniec dobrego to to, że mam 7-dniowe zwolnienie i 22 dni urlopu... do wykorzystania.