niedziela, 5 kwietnia 2009




















Dzisiaj wkurzyły mnie pojemniki do segregacji odpadów. Jak zobaczyłem dokładnie to wygląda to ogarnęły mnie wątpliwości co do świadomości naszego społeczeństwa na temat ekologii!

Może ludzie to świnie, ale służby miejskie chyba bardziej powinny się przykładać do utrzymania porządku. Niektóre śmieci wokół pojemników leżą od Świąt Bożego Narodzenia!

środa, 4 lutego 2009

Zupka!

Oto przepis na taką zupkę jak w garnku! Prosta, szybka i... tania! 

A więc tak: bierzemy garnek, taki z 3-5-litrowy i wlewamy do niego wody. Trochę na początku, bo nie wiemy na razie, na ile warzywka nam wypełnią garnek.
Kroimy w talarki: marchewkę (jako główny wypełniacz garnka) oraz  do smaku - pietruszkę i seler (korzeniowe). Dodajemy trochę pora lub cebuli i parę ząbków czosnku. Wszystkiego tyle, by zmieściło się do garka, który wzięliśmy z szafy. Dolewamy wody. Tyle, ile chcemy (ja wolę, jak zupka jest gęstsza). Na koniec dodajemy po 1 szt na pół litra wody (dlatego musimy wiedzieć, ile wody wlaliśmy) kostek rosołowych. Ja dodaję różne kostki - z drobiu, wołową i z liśmi laurowymi. Na koniec dosypujemy trochę kaszy najlepiej pęczaku (tak z 3-5 łyżek).

Po ugotowaniu możemy wsuwać. Zupka ma jedną zaletę - jest nisko-kaloryczna. Najlepiej smakuje w Małym Miasteczku!
PS. Czasami zamiast kostek wkładam porcję rosołową, piersi kurze lub indycze albo wręcz całą kurę! Zależy, czy mam ochotę i... ile ważę! Smacznego!

wtorek, 3 lutego 2009

Kiedy będziemy nieśmiertelni?

<= Kliknij, by zobaczyć animację


Kiedyś myślałem, że człowiek osiągnie nieśmiertelność, gdyż będzie możliwy przeszczep KAŻDEJ części ciała. Od kilku lat moje poglądy na ten temat diametralnie się zmieniły - myślę, że mój umysł łącznie z odczuciami i psychiką zostanie skopiowany (przeniesiony?) do pamięci komputera. Wówczas ciało będzie niepotrzebne a ja będę mógł sobie podróżować w internecie po całej ziemi (tylko po co?! skoro można będzie sobie uczestniczyć w wirtualnej wycieczce na Bahamy!) a nawet dalej - będę mógł się wysłać w kosmos! Czas będzie wówczas dla mnie obojętny a właściwie przestanie istnieć!
Będę tylko impulsem elektromagnetycznym o określonej charakterystyce... z tym, że ja już tego nie doczekam. Przewiduję takie możliwości ok. roku 2200.

W tym momencie rodzi się jeszcze jeden aspekt sprawy - niepotrzebne będzie całkowicie środowisko naturalne, gdyż sobie je zrobimy wirtualnie! Nieistotny będzie także stan tego środowiska, gdyż nie będą potrzebne zwierzęta, lasy. Niepotrzebne będą uprawy, hodowla zwierząt. Nie będzie dla nas ważne, czy średnia temperatura na ziemi wynosi 15 stopni czy 50! Czy jest dziura ozonowa czy nie. Niepotrzebna będzie nawet atmosfera ziemi! Potrzebna będzie tylko energia i to w ilości tylko ułamkowej w stosunku do tego, co obecnie używa człowiek!
Tylko jednego nie wiem - jak będziemy się rozmnażać?!

poniedziałek, 2 lutego 2009

wiosna bazie wierzba


No i niech mi ktoś powie, że jeszcze nie ma wiosny! Od kilku dni, wychodząc z domu w moim Małym Mieście mam taki właśnie śliczny widoczek, od razu poprawiający humor!
Są to pierwsze oznaki zmagania się wiosny z zimą!

niedziela, 25 stycznia 2009

Oto co mi się pewnego razu przytrafiło, kopiując pliki z kompa na kompa w moim domu w Małym Mieście! No cóż - jak sci-fi to... sci-fi!
Dodam, że to nie jest kombinacja z datami a naprawdę czysty przypadek!

piątek, 23 stycznia 2009












Oto, co kiedyś sfociłem niedaleko mojego domu w Małym Mieście. Jakby ktoś nie doczytał, to napis na tablicy brzmi: ZAKAZ POZOSTAWIANIA ODPADÓW POZA POJEMNIKAMI. No cóż... gościu się nie zmieścił przez otwór...

czwartek, 22 stycznia 2009

Ostatnio (jesienią), budując drogę w okolicach mojego Małego Miasta spotkałem rolnika, który na swoim polu wykopał takiego jak na zdjęciu pyrka.
Proponuję go jako maskotka wielkopolski czyli "pyrlandii" na EURO 2012! Mógłby witać wszystkich przyjezdnych na nowym dworcu w Poznaniu!

piątek, 16 stycznia 2009

Rozmowa na GG!

Oto rozmowa, zarejestrowana między sąsiednimi pokojami w domu w Małym Mieście między mną a moim synem:
JANUSZ> Aby umrzeć z braku komórek nerwowych musielibyśmy pić po 20 butelek wódki na śniadanie, 20 na obiad i 30 na kolację.
MICHAŁ> a dlaczego na kolację więcej niż na obiad?
JANUSZ> Bo od kolacji do śniadania mija zwykle ok. 12 godzin, tj. tyle samo ile od śniadania do kolacji
MICHAŁ> To dlaczego od śniadania do kolacji w sumie 40 butelek a od kolacji do śniadania tylko 30?
JANUSZ> Bo od śniadania do kolacji jest pod drodze jeszcze obiad, więc "podkład" jest lepszy
MICHAŁ> ale w nocy można spać!
JANUSZ> Właśnie! Więc nie ma czasu na wypicie "dodatkowych" 10 butelek!
MICHAŁ> Acha.

środa, 7 stycznia 2009

Pisząc bloga, konieczne jest utrzymanie systematyki. Mi to po prostu nie wychodzi. W moim Małym Mieście takie tempo pracy, że ciężko ją zachować!