poniedziałek, 3 lutego 2014

Ograniczenia prędkości.

Dzisiaj tak się trochę naczytałem o bzdurnych ograniczeniach prędkości. Jest ich w tym kraju sporo, a nawet bym zaryzykował twierdzenie, że są “na każdym kroku”!
Pamiętam czasy, gdy jeszcze ich nie było.
Pamiętam także czasy, gdy już istniały, ale stawiano znaki PODWYŻSZAJĄCE prędkość do 100 a nawet 120 km/h! Dzisiaj już takich znaków nie uświadczysz (na zwykłych drogach).

Mało kto zna historię wprowadzenia ograniczeń prędkości. Otóż wcale ich nie wprowadzono dla poprawy bezpieczeństwa kierowców i innych użytkowników ruchu! Wprowadzono je w latach 70-tych, w czasie kryzysu paliwowego dla WYMUSZENIA oszczędności paliw!

SZEROKIEJ DROGI!

czwartek, 23 stycznia 2014

Opowieść mojej Mamy.

Jak front przyszedł w 1945 roku, w styczniu to my wszyscy schowaliśmy się do piwnicy. Byłam wówczas pod opieką cioci (przyp. Mama miała wtedy 7 lat), gdyż moja Mama była wówczas w Berlinie. W tej piwnicy była sterta ziemniaków. Dzieci było kilkoro. Dorośli rozłożyli nam na tych ziemniakach sienniki i położyli spać. Był późny bardzo zimny wieczór. My spaliśmy a dorośli siedzieli na pieńkach i całą noc odmawiali różaniec.
Rano nagle na podwórku (było to gospodarstwo) pojawił się jakiś ruch. Przez małe okienko zobaczyliśmy, że to Niemcy ustawiali moździerz. Potem zaczęli strzelać nad domem. Co chwilę było słychać takie “puf” i niedalekie wybuchy…