niedziela, 11 listopada 2012

6:48 rano, Poznań

Jest 6:48 rano, Poznań. Wszyscy jeszcze śpią obok po wielkiej imprezie 30-lecia! A ja siedzę obok w kuchni i tak sobie myślę: JAK WAŻNA JEST W MOIM ŻYCIU... kawa! Przeszukałem wszystkie szafki i udało mi się znaleźć jaką twardą. Skruszyłem, zalałem wrzątkiem i... wylałem. Jednak nie nadawała się do picia!
Za oknem z 8 piętra wieżowca widać "sypialnię" Poznania tak na oko ok. 2 tys okien sąsiednich bloków na Osiedlu Lecha. Mieszkając w Moim Małym Miasteczku w pojedynczym domku się zastanawiam, co ludzi ciągnie do takiego miejsca?! Blok, w którym jestem ma 9 klatek po 75 mieszkań na każdej. Przyjmując, że w każdym jest średnio 3 mieszkańców daje to 225 osób! Toż to cała wioska! A mnożąc przez te 9 klatek to aż ok. 2000 ludzi w jednym bloku!
Kiedyś chciałem mieszkać w wielkim mieście - teraz już chyba nie!

1 komentarz:

  1. I tego pojedynczego domku bardzo ci zazdroszczę . Wprawdzie nie mieszkam w takim mrówkowcu jaki opisałeś, ale to i tak blok, a co za tym idzie remont sąsiada staje się również moim remontem, spalone kotlety sąsiadki wdzierają się swądem do mego mieszkania, a kąpiel nade mną bywa powodzią i plamą na suficie . . . Coś potwornego .
    W kwestii kawy - i dla mnie jest niezwykle ważna szczególnie o świcie.

    OdpowiedzUsuń